Tytuł:"Morderstwo w Orient Expressie"
Autor: Agatha Christie
Gatunek: kryminał
Ilość stron: 262
Chyba każdy, choć raz słyszał O Agacie Christie. „Agatha Christie jest najbardziej znaną na świecie pisarką kryminałów oraz najlepiej sprzedającą się autorką wszech czasów. Wydała ponad 90 powieści i sztuk teatralnych”. Chociaż dawno już o niej słyszałam to jednak nigdy nie miałam sposobności sięgnąć po jej książkę, aż do ostatniego mojego wypadu do biblioteki.
Na początku czytania moje uczucia były raczej neutralne. Niczego nie oczekiwałam i nie wiedziałam, czego mam się dokładnie spodziewać. Kilka pierwszych rozdziałów było całkiem, całkiem. Trudno było powiedzieć, że ciekawe, jednak czytałam, bo czułam, że akcja zaraz się rozwinie. Zresztą styl pani Agaty jest naprawdę niczego sobie. Strony tylko przekłada się między palcami.
Otóż na samym początku jesteśmy już bombardowani wieloma postaciami, które lekko mówiąc są dosyć dziwne. Nie ma żadnego punktu oparcia i chwilami można mieć lekkie poczucie mętliku, które jednak zaraz nas opuszcza. Bowiem główną postacią w książce ni mniej ni więcej tylko Herkules Poirot belgijski detektyw, który tak się składa, iż jedzie pociągiem ze Stambułu do Calais. Jedzie, a miał z tym spore problemy, bo jak się okazało w pociągu pomimo pory cokolwiek średnio odpowiedniej do podróży brakowało miejsc, co było dosyć niecodzienne (otóż podroż odbywa się w zimie). Jednak cóż… czasami przypadki się zdarzają i brakuje miejsc w pociągach takich jak chociażby Orient Express. Czyżby jednak na pewno….? Wracając do detektywa to szczęście mu sprzyjało i udało mu się dzięki swoim znajomości z panem Boucem. Pomijając drobne początkowe komplikacje i zbudzających niepokojące uczucia pasażerów, którzy niespecjalnie przypadli do gustu detektywowi wszystko zdaje się iść odpowiednim torem... do czasu.
Pierwszej nocy podróży w pociągu zaczynają się dziać dziwne wypadki. Herkules Poirot siedząc w swoim przedziale słyszy krzyk i nerwowe naciskanie dzwoneczka do nawoływania konduktora. Również zrządzeniem losu pociąg wpada w zaspy śnieżne i jest na pewien czas unieruchomiony. Na drugi dzień między pasażerami pociągu można zauważyć niemałe rozjuszenie i rozgorączkowanie. Okazuje się, że owej nocy miało miejsce brutalne zabójstwo jednego z pasażerów – pana Ratchetta. Nasz szanowany się detektyw postanawia przyjrzeć się dokładniej tej sprawie. Po wstępnych oględzinach wiadomo już, że ofiara została kilkakrotnie zadźgana nożem. W dodatku rany zdają się być niezwykłe pod tym względem, że bardzo prawdopodobne jest, iż nie zadała ich jedna osoba. Fakt ten dodatkowo utrudnia całą sytuacje jak się potem okazuje. Zaczynają się, więc przesłuchania wszystkich pasażerów Orient Expressu a tym samym przeszukiwanie ich bagaży. Już wówczas detektyw odkrywa szokujące fakty i dziwne powiązania pomiędzy pasażerami, którzy w dodatku jeszcze się owych znajomości wypierają. Zabójstwo jest istną zagadką, wygląda bardzo skomplikowanie, bowiem możliwości jest wiele, każdy praktycznie pasażer ma jakieś alibi na czas popełnienia zabójstwa i detektyw musi zdać się tylko i wyłącznie na swój zmysł dedukcji i instynktu.
Muszę przyznać, że wrażenia są bardzo pozytywne. Początkowo sądziłam, że wiem, kto jest zabójcą, natomiast zakończenie było zupełnie inne i trochę nieprawdopodobne. Wkrótce też zapoznam się z innymi dziełami pani Agaty Christie. Będzie to dla mnie teraz dobrą odskocznią od książek innego gatunku. Zdecydowanie warto przeczytać tę książkę, zwłaszcza, że autorka jest swego rodzaju klasyką. Jeśli jesteście fanami kryminałów i jeszcze nic nie czytaliście z jej dzieł to ta książka będzie odpowiednia na start.
Na początku czytania moje uczucia były raczej neutralne. Niczego nie oczekiwałam i nie wiedziałam, czego mam się dokładnie spodziewać. Kilka pierwszych rozdziałów było całkiem, całkiem. Trudno było powiedzieć, że ciekawe, jednak czytałam, bo czułam, że akcja zaraz się rozwinie. Zresztą styl pani Agaty jest naprawdę niczego sobie. Strony tylko przekłada się między palcami.
Otóż na samym początku jesteśmy już bombardowani wieloma postaciami, które lekko mówiąc są dosyć dziwne. Nie ma żadnego punktu oparcia i chwilami można mieć lekkie poczucie mętliku, które jednak zaraz nas opuszcza. Bowiem główną postacią w książce ni mniej ni więcej tylko Herkules Poirot belgijski detektyw, który tak się składa, iż jedzie pociągiem ze Stambułu do Calais. Jedzie, a miał z tym spore problemy, bo jak się okazało w pociągu pomimo pory cokolwiek średnio odpowiedniej do podróży brakowało miejsc, co było dosyć niecodzienne (otóż podroż odbywa się w zimie). Jednak cóż… czasami przypadki się zdarzają i brakuje miejsc w pociągach takich jak chociażby Orient Express. Czyżby jednak na pewno….? Wracając do detektywa to szczęście mu sprzyjało i udało mu się dzięki swoim znajomości z panem Boucem. Pomijając drobne początkowe komplikacje i zbudzających niepokojące uczucia pasażerów, którzy niespecjalnie przypadli do gustu detektywowi wszystko zdaje się iść odpowiednim torem... do czasu.
Pierwszej nocy podróży w pociągu zaczynają się dziać dziwne wypadki. Herkules Poirot siedząc w swoim przedziale słyszy krzyk i nerwowe naciskanie dzwoneczka do nawoływania konduktora. Również zrządzeniem losu pociąg wpada w zaspy śnieżne i jest na pewien czas unieruchomiony. Na drugi dzień między pasażerami pociągu można zauważyć niemałe rozjuszenie i rozgorączkowanie. Okazuje się, że owej nocy miało miejsce brutalne zabójstwo jednego z pasażerów – pana Ratchetta. Nasz szanowany się detektyw postanawia przyjrzeć się dokładniej tej sprawie. Po wstępnych oględzinach wiadomo już, że ofiara została kilkakrotnie zadźgana nożem. W dodatku rany zdają się być niezwykłe pod tym względem, że bardzo prawdopodobne jest, iż nie zadała ich jedna osoba. Fakt ten dodatkowo utrudnia całą sytuacje jak się potem okazuje. Zaczynają się, więc przesłuchania wszystkich pasażerów Orient Expressu a tym samym przeszukiwanie ich bagaży. Już wówczas detektyw odkrywa szokujące fakty i dziwne powiązania pomiędzy pasażerami, którzy w dodatku jeszcze się owych znajomości wypierają. Zabójstwo jest istną zagadką, wygląda bardzo skomplikowanie, bowiem możliwości jest wiele, każdy praktycznie pasażer ma jakieś alibi na czas popełnienia zabójstwa i detektyw musi zdać się tylko i wyłącznie na swój zmysł dedukcji i instynktu.
Muszę przyznać, że wrażenia są bardzo pozytywne. Początkowo sądziłam, że wiem, kto jest zabójcą, natomiast zakończenie było zupełnie inne i trochę nieprawdopodobne. Wkrótce też zapoznam się z innymi dziełami pani Agaty Christie. Będzie to dla mnie teraz dobrą odskocznią od książek innego gatunku. Zdecydowanie warto przeczytać tę książkę, zwłaszcza, że autorka jest swego rodzaju klasyką. Jeśli jesteście fanami kryminałów i jeszcze nic nie czytaliście z jej dzieł to ta książka będzie odpowiednia na start.
Hmm.....bardzo ciekawa recenzja bez dwóch zdań nic ując nic dodać szablon też jest fajny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Piękny szablon !
OdpowiedzUsuńCzytywałam Christie dawno temu, teraz jej kryminały wyparły nowsze książki, ale być może niedługo wrócę do jej twórczości ;)
Owszem, niestety teraz często zapomina się o starych autorach przez wielu, wielu nowych, których ciągle przybywa. :)
UsuńPozdrawiam.
Klasyka, juz dawno nic nie czytałam Agaty Christie, muszę odświeżyć sobie jej książki.
OdpowiedzUsuńAleż szybko czytasz te książki...
OdpowiedzUsuńWcale nie. :D Tą recenzje już dawno napisałam, bo zawsze robię sobie taki "zapas". :)
UsuńMyślę, że niedługo się zapoznam z tą autorką :)
OdpowiedzUsuńWitam! Chcę powiadomić, że blog Łowcy Książek został dodany do rejestru internetowa-biblioteka.blogspot.com.
OdpowiedzUsuńDziękuję za dodanie bloga. Polecamy się na przyszłość :)
Słyszałam o Christie ale nigdy nie przeczytałam ani jednej jej ksiazki. To dla mnie zbyt stresujące :P
OdpowiedzUsuńOj tam, oj tam. Filmu też nigdy żadnego z Poirotem nie widziałaś? ;p
UsuńNie czytałam jeszcze książek pani Christie, ale jeśli tylko jakaś wpadnie w moje dłonie, to z chęcią "połknę" ją. =3
OdpowiedzUsuńMam wielką ochotę na twórczość tej pisarki, ale nie wiedziałam, od czego zacząć. Teraz już jestem przekonana i rezerwuję w bibliotece "Morderstwo w Orient Expressie" :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam jej książki, szczególnie tą o Murzynkach, jak sama wiesz :D
OdpowiedzUsuńZ tą też styczność miałam i całkiem niczego sobie. Zachęcająca recenzja.
Jak będę mieć okazje to przeczytam ją. :D
UsuńWszystkie książki Agathy Christie, które czytałam bardzo mi się podobały. A mam ich za sobą bardzo, bardzo dużo :)
OdpowiedzUsuńKsiążka rzeczywiście szokuje, a mnie jak dotąd nie udało się odgadnąć, kto jest mordercą w żadnym kryminale (a przeczytałam książek Agathy ponad 20!). Osobiście polecam Ci "I nie było już nikogo" lub "Zbrodnie na festynie", którą przed chwilą skończyłam czytać. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńMi niestety też nigdy się to nie udaje jednak pisarz może i w ostatnim rozdziale wszystko zmienić i poprzekręcać, wiec przeczucia zawsze nas mylą. ;) Dziękuję za polecenie książek, bo miałam zamiar sięgać jeszcze po jakieś książki Christie, ale nie wiedziałam do końca co wybrać. Pozdrawiam. :)
UsuńJeśli znajdę tą książkę w bibliotece i mój nastrój pozwoli mi na przeczytanie, to z chęcią sięgnę po tą pozycję. =)
OdpowiedzUsuń