piątek, 31 sierpnia 2012

"Dziewczyna z sąsiedztwa" - Jack Ketchum

Tytuł: "Dziewczyna z sąsiedztwa"
Autor: Jack Ketchum
Gatunek: horror
Ilość stron: 308





Horror powszechnie kojarzony jest ze wszelkiego rodzaju wymyślnymi potworami czy zjawiskami paranormalnymi, jakie tylko w stanie jest "pobudzić do życia" ludzka wyobraźnia. Ta książka nie zawiera ani przerażających stworów, ani szaleńców z piłami mechanicznymi.

Zapytacie zatem, o czym właściwie jest? I przede wszystkim: dlaczego jest horrorem, skoro brakuje w niej wszelkich atrybutów tego gatunku? O ile na pierwsze pytanie potrafię udzielić odpowiedzi, o tyle na drugie odpowiedź musi być osobista, w sercu każdego Czytelnika.

Pierwsze zdanie otwierające całą powieść brzmi, nie mniej ni więcej: "Wydaje Ci się, że wiesz co to ból?". Wkrótce mamy się przekonać, że owszem. Tylko nam się wydaje.
Akcja rozgrywa się w małym, przyjaznym miasteczku, w którym sąsiedzi są dla siebie niczym rodzina. Nic nie zwiastuje jakiekolwiek tragedii. A cóż dopiero rozmyślnego zadawania komuś tak wielkiego cierpienia, jakiego mamy stać się świadkiem.

Ruth Chandler to matka trojga chłopców: Williego, Donny'ego i Woofera. Los zmusza ją do przyjęcia pod swój dach dwóch spokrewnionych z nią dziewczynek: nastoletniej Meg i jej kalekiej siostry Susan. Początkowo sytuacja wydaje się być całkowicie poprawna: podopieczne wydają się być szczęśliwe, otaczane szacunkiem i miłością. Szybko okazuje się, co tak naprawdę jest rzeczywistością, a co skrupulatnie tworzoną fikcją.

Narracja, jakiej użył autor, jest pierwszoosobowa. Całą historię opowiada nam niejaki Dave – uczestnik opisywanych wydarzeń. Obraz sytuacji jest nam malowany głównie z perspektywy kilkuletniego chłopca – dzięki czemu możemy liczyć na zatrważającą wręcz szczegółowość; jednak momentami do głosu dochodzi także dorosły Dave. 
Początkowo ten chłopiec budził moją sympatię. Był miły, wychowywany na porządnego człowieka. Wzorowy kolega i przyjaciel. Jakże mylne były moje odczucia! W krótkim czasie go znienawidziłam. Za to, że mimo targających nim silnych, naprawdę silnych, wątpliwości, nie zrobił niczego, by zmienić biegu wydarzeń. By zmienić czegoś, co przenigdy nie powinno mieć miejsca. I choć wreszcie wziął się w garść, postanowił zrobić cokolwiek - było już za późno.

Napięcie w książce jest budowane z rozmysłem, z każdą kolejną stroną nasila się coraz bardziej, by wkrótce osiągnąć spektakularną erupcję. Wszystko dzięki niezwykłemu warsztatowi pisarskiemu Ketchuma, który jest w pewnym sensie "oszczędny", bowiem zdania jakie tworzy, nie są rozbudowane; dzięki swej prostocie zmuszają do refleksji niemal po każdym rozdziale.

Pozycję czyta się stosunkowo szybko; akcja rozwija się stopniowo, jednak w żadnym momencie nie jesteśmy narażani na nudę. Niemal każde zdanie przesiąknięte jest wielkimi emocjami do ostatniej literki. Chwilami chciałoby się być wręcz uczestnikiem wydarzeń, tylko po to, by powiedzieć stop!, żeby podjąć jakiekolwiek kroki, których zabrakło.

Warto także nadmienić, że wstęp do tejże powieści napisał nie kto inny, jak ubóstwiany przeze mnie, niekoronowany król horroru, sam Stephen King. Dla wielu osób może to stanowić niemały plus.

Książkę gorąco polecam wszystkim, bo naprawdę warto ją przeczytać. Udowadnia, jakie skutki może nieść za sobą poczucie władzy, jak trudno przestać, jeśli już raz się czegoś spróbuje, oraz jaki wpływ na dziecko może mieć nierozsądny rodzic. Pozycja przeraża pokazując, jaki tak naprawdę jest człowiek. Jakim może stać się każdy z nas. 

PS Warto też wspomnieć, że książka jest oparta na prawdziwych wydarzeniach. 

13 komentarzy:

  1. Oho, to już wiem, dlaczego tę książkę postanowiłaś przeczytać. ;D Z chęcią i ja to zrobię o ile będzie w bibliotece lub gdy w końcu kupię nowy telefon. ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytaj, czytaj. Koniecznie. Świetna książka, dawno takiej nie czytałam. :)

      Usuń
    2. Skoro jest na faktach to tym bardziej. ;>

      Usuń
  2. Zobaczymy,kto wie może się skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem bardzo ciekawa po zdaniu, że nie ma tam potworów ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Potworów jako przerażających wytworów, w dosłownym znaczeniu. Bo potwór jako człowiek, to jest tam nie jeden. :)

      Usuń
  4. Brzmi bardzo ciekawie, może kiedyś się skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Na pewno przeczytam tę książkę. Mam ją w planach od dawna, dodatkowo moją uwagę przykuło to, że jest to historia oparta na faktach - a tego typu powieści zazwyczaj najbardziej do mnie trafiają. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. właśnie przymierzam się do zakupu tej książki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też chodziło mi to po głowie, być może ja również skuszę się na zakup. :)

      Usuń
  7. Nie słyszałam o tej książce, ale zachęciłaś mnie ! :)
    naprawdę fajny blog, na pewno wpadnę tu częściej :)
    zapraszam do mnie :
    http://ksiazka-na-kazdy-dzien.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

.

.
Online