Autor: Jack Ketchum
Gatunek: horror
Ilość stron: 308
Horror powszechnie kojarzony jest ze wszelkiego rodzaju wymyślnymi potworami czy zjawiskami paranormalnymi, jakie tylko w stanie jest "pobudzić do życia" ludzka wyobraźnia. Ta książka nie zawiera ani przerażających stworów, ani szaleńców z piłami mechanicznymi.
Zapytacie zatem, o czym
właściwie jest? I przede wszystkim: dlaczego jest horrorem,
skoro brakuje w niej wszelkich atrybutów tego gatunku? O ile na
pierwsze pytanie potrafię udzielić odpowiedzi, o tyle na drugie
odpowiedź musi być osobista, w sercu każdego Czytelnika.
Pierwsze zdanie
otwierające całą powieść brzmi, nie mniej ni więcej: "Wydaje
Ci się, że wiesz co to ból?". Wkrótce mamy się przekonać,
że owszem. Tylko nam się wydaje.
Akcja rozgrywa się w
małym, przyjaznym miasteczku, w którym sąsiedzi są dla siebie
niczym rodzina. Nic nie zwiastuje jakiekolwiek tragedii. A cóż
dopiero rozmyślnego zadawania komuś tak wielkiego cierpienia, jakiego mamy stać się świadkiem.
Ruth Chandler to matka
trojga chłopców: Williego, Donny'ego i Woofera. Los zmusza ją do
przyjęcia pod swój dach dwóch spokrewnionych z nią dziewczynek:
nastoletniej Meg i jej kalekiej siostry Susan. Początkowo sytuacja
wydaje się być całkowicie poprawna: podopieczne wydają się być
szczęśliwe, otaczane szacunkiem i miłością. Szybko okazuje się,
co tak naprawdę jest rzeczywistością, a co skrupulatnie tworzoną fikcją.
Narracja, jakiej użył
autor, jest pierwszoosobowa. Całą historię opowiada nam niejaki
Dave – uczestnik opisywanych wydarzeń. Obraz sytuacji jest nam malowany
głównie z perspektywy kilkuletniego chłopca – dzięki czemu
możemy liczyć na zatrważającą wręcz szczegółowość; jednak
momentami do głosu dochodzi także dorosły Dave.
Początkowo ten chłopiec budził moją sympatię. Był miły, wychowywany na porządnego człowieka. Wzorowy kolega i przyjaciel. Jakże mylne były moje odczucia! W krótkim czasie go znienawidziłam. Za to, że mimo targających nim silnych, naprawdę silnych, wątpliwości, nie zrobił niczego, by zmienić biegu wydarzeń. By zmienić czegoś, co przenigdy nie powinno mieć miejsca. I choć wreszcie wziął się w garść, postanowił zrobić cokolwiek - było już za późno.
Napięcie w książce
jest budowane z rozmysłem, z każdą kolejną stroną nasila się
coraz bardziej, by wkrótce osiągnąć spektakularną erupcję.
Wszystko dzięki niezwykłemu warsztatowi pisarskiemu Ketchuma, który
jest w pewnym sensie "oszczędny", bowiem zdania jakie
tworzy, nie są rozbudowane; dzięki swej prostocie zmuszają
do refleksji niemal po każdym rozdziale.
Pozycję czyta się
stosunkowo szybko; akcja rozwija się stopniowo, jednak w żadnym
momencie nie jesteśmy narażani na nudę. Niemal każde zdanie
przesiąknięte jest wielkimi emocjami do ostatniej literki. Chwilami chciałoby się być wręcz uczestnikiem
wydarzeń, tylko po to, by powiedzieć stop!, żeby podjąć
jakiekolwiek kroki, których zabrakło.
Warto także nadmienić, że
wstęp do tejże powieści napisał nie kto inny, jak ubóstwiany
przeze mnie, niekoronowany król horroru, sam Stephen King. Dla wielu
osób może to stanowić niemały plus.
Książkę gorąco polecam
wszystkim, bo naprawdę warto ją przeczytać. Udowadnia, jakie
skutki może nieść za sobą poczucie władzy, jak trudno przestać,
jeśli już raz się czegoś spróbuje, oraz jaki wpływ na dziecko
może mieć nierozsądny rodzic. Pozycja przeraża pokazując, jaki
tak naprawdę jest człowiek. Jakim może stać się każdy z nas.
PS Warto też wspomnieć, że książka jest oparta na prawdziwych wydarzeniach.
PS Warto też wspomnieć, że książka jest oparta na prawdziwych wydarzeniach.
Oho, to już wiem, dlaczego tę książkę postanowiłaś przeczytać. ;D Z chęcią i ja to zrobię o ile będzie w bibliotece lub gdy w końcu kupię nowy telefon. ^^
OdpowiedzUsuńCzytaj, czytaj. Koniecznie. Świetna książka, dawno takiej nie czytałam. :)
UsuńSkoro jest na faktach to tym bardziej. ;>
UsuńZobaczymy,kto wie może się skuszę.
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa po zdaniu, że nie ma tam potworów ;)
OdpowiedzUsuńPotworów jako przerażających wytworów, w dosłownym znaczeniu. Bo potwór jako człowiek, to jest tam nie jeden. :)
UsuńBrzmi bardzo ciekawie, może kiedyś się skuszę.
OdpowiedzUsuńWarto, bez dwóch zdań.
UsuńNa pewno przeczytam tę książkę. Mam ją w planach od dawna, dodatkowo moją uwagę przykuło to, że jest to historia oparta na faktach - a tego typu powieści zazwyczaj najbardziej do mnie trafiają. :)
OdpowiedzUsuńDo mnie również. :)
Usuńwłaśnie przymierzam się do zakupu tej książki :)
OdpowiedzUsuńTeż chodziło mi to po głowie, być może ja również skuszę się na zakup. :)
UsuńNie słyszałam o tej książce, ale zachęciłaś mnie ! :)
OdpowiedzUsuńnaprawdę fajny blog, na pewno wpadnę tu częściej :)
zapraszam do mnie :
http://ksiazka-na-kazdy-dzien.blogspot.com/